GRH "Sojusz"

Słoń

Marynarze - klerycy jako załogi artylerii nadbrzeżnej MW ( Baterie Artylerii Stałej).
Umundurowanie :
- mundury polowe w kamuflażu wz 58 (deszczyk)
- pasy skórzane, czarne z żółtą klamrą MW
- opinacze czarne
- berety czarne MW, alternatywnie hełmy wz 50 z czarną podpinką, szare (bez orła!)
- torba maski ppgaz typu SzM-41 (słoń, wzór wcześniejszy, musztardowy lub późniejszy - tylko taśmy naturalne! żadnego nylonu i stylonu!)
- ładownica na magazynki AK standardowa
- pod mundurem koszulka biała z niebieskim paskiem MW (lub biała jednolita)
Kadra:
- pas oficerski MW (czarny, klamra standardowa, żółta)
- kabura TT, czarna
- czapka garnizonowa, czarna (bez pokrowca) - alternatywnie hełm j.w.
- pagony MW standardowe
- CAŁA RESZTA j.w.

Zapotrzebowanie na conajmniej 20 osób.
W planie odgrywanie szkolenia musztry, szkolenia fizycznego (marszobieg), marszowego (ze śpiewem, może być, a nawet musi z fałszowaniem! Może "Oka"?), szkolenia strzeleckiego (broń hukowa), musztry, strzelań artyleryjskich (BAS na Kępie Redłowskiej?), być może życie w koszarach.

UWAGA! TO WAŻNE! Raczej nie liczymy na apanaże i zarobek - temat należy potraktować jako czysto hobbystyczny, prestiżowy i zacieśniający relacje z Muzeum Marynarki Wojennej (nie targujemy się bo może będzie to podkład pod większą współpracę).

Czas realizacji: przełom sierpnia i września (może połowa września). Staramy się by był to weekend by nie komplikować życia zawodowego.

Proszę Was o gruntowne przemyślenie sprawy, Waszą opinię i konkretne deklaracje.

Sanchez

Ja jestem za udziałem naszej grupy - choć widzę, że współpraca z MMW długo się będzie zawiązywać. Ale na chwile obecną nie mamy innej alternatywy.

Zbych81

Pomysł zdrowy i bardzo fajny, termin też całkiem OK Smile

Tylko skąd wziąć tyle deszczyków?

Słoń

Są dwa rozwiązania tego problemu. Oba mają swoje wady i zalety.

Pierwszy:
Bazując na posiadanym przez część z nas materiale, szycie mundurów.
Zaletą jest to, że pozostają one naszą własnością. Wadą są stosunkowo mało czasu i przypuszczalnie znaczny koszt szycia oraz w tej chwili brak wykrojów (być może muzealnikom uda się wyszperać z archiwów - mają nad tym pracować).

Drugi:
Wykorzystać zasoby filmowe - mam na myśli podróbki szyte do "Czarnego Czwartku".
Wadą jest to, że tam też będzie koszt za wypożyczenie jak przypuszczam.
Zalety: pewnie o wiele niższy koszt niż za szycie.

Oczywiście wykorzystać maksymalnie to co posiadamy w zbiorach. Koszty wypożyczania powinno ponieść muzeum (bo jeśli rezygnujemy z gaży to chociaż nie dopłacajmy za wiele).

Trzecie rozwiązanie może komuś jeszcze się nasunie, lub za trzecie rozwiązanie można uznać rezygnację z projektu, czego jestem raczej przeciwnikiem gdyż coś musimy zrobić.
Dlatego oczekuję jasnych deklaracji takich zero-jedynkowych. TAK albo NIE. Bo jeśli okaże się, że będą chętne i zdecydowane cztery osoby to wówczas nie ma sensu robić czegokolwiek.
Muzeum czeka na naszą zdecydowaną deklarację i niepoważne by było gdyby odpowiedzieć im np. pod koniec sierpnia, że "nie, nie wchodzimy w to".

MagdaM

Hej, a w ogóle dziewczyny są potrzebne czy tylko Panowie?

Mauser

mam kompletny sort "kleryka", jeśli tylko termin będzie weekendowy i nie będzie kolidował z mławą, to wezmę udział.

Koszmar90

Jestem jak najbardziej za. I tak muszę skompletować "Deszczyk", choćby na Czechosłowację.

Stirlitz

ja byłbym za szyciem, HERO moze byc dość drogie. Poza tym, nie da sie tego nakręcić na kolanie, np w jeden dzień. Potrzebna chyba jeszcze jedna poważna rozmowa z Muzeum MW

KŁOSEK KASZUBY

jak ktoś nie ma deszczyku mogę za 120 zl wynająć komuś bo czas promocji dla instytucji raczej się skończył

Słoń

Tak... Ogólnie wygląda to kiepsko. Nie mamy wykrojów, nie mamy krawca szyjącego w rozsądnych cenach, nie mamy chetnych w potrzebnej ilosci.
Z pozytywów - konsultowałem sie w sprawie mundurów roboczych (tych "białych", drelichów) używanych przez MW i okazuje się, że krój jest niemal identyczny z drelichami przedwojennymi. Panowie ze Stowarzyszenia Historycznego Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku maja namiary na materiał (w Gdyni) i na krawca. Dodatkowym plusem jest dość niski koszt uszycia - ok. 300 zł za komplet. Może zatem iśc w tę stronę?
Poproszę o opinie.
PS. Dużo mundurów marynarskich (służbowych) i tanio jest w Szczecinie - też mają namiary.

Sanchez

Temat odpuszczamy, niema obecnie chętnych i środków na uczestnictwo w tym wydarzeniu. A i specjalnej zachęty ze strony muzeum nie widzę. Zatem odpuszczamy.